Tak, sezon znów się rozpoczął! Cudownie, wiosna! Możemy wrócić na wodę. Szkoda tylko, że silnik pontonu znów sprawia nam problemy. Wyciek oleju, rozlana benzyna, łokieć tenisisty od szarpania za linkę rozrusznika. Czy 2023 rok będzie w końcu rokiem, w którym przejdziemy na silnik elektryczny do pontonu? Ale który i jakie są wymagania dla takiego silnika? Kupiliśmy trzy takie silniki i poddaliśmy je testom wytrzymałościowym. Wyniki możecie przeczytać tutaj, w naszym teście wytrzymałości silników elektrycznych do pontonu.
Nasz wybór do testu wytrzymałości silnika łodzi elektrycznej
Jesteśmy żeglarzami, a łatwość obsługi, waga, prostota i mobilność są dla nas ważne. Kiedy chcemy zabrać naszą łódź na brzeg, nie wciągamy najpierw na pokład akumulatora kwasowo-ołowiowego, a następnie nie instalujemy silnika i nie podłączamy go. Z tego powodu z naszych testów jednoznacznie wykluczamy silniki szeptowe z akumulatorami zewnętrznymi.
Przyjrzeliśmy się więc motocyklom ze zintegrowanym akumulatorem. Szybko wybraliśmy sześć z nich:
- ePropulsion Spirit 1.0 Plus / Evo : Mamy ten silnik od ponad roku i jest naszym koniem roboczym i absolutnym faworytem. Wypróbowaliśmy go na kilku różnych łodziach w najróżniejszych warunkach i wciąż nas zadziwia.
- Torqeedo Travel 1103 : Nie uwzględniony w teście . Niedawno zostaliśmy dealerem Torqeedo, ale jeszcze nie mieliśmy z nim żadnego doświadczenia. Teoretycznie ten silnik powinien działać podobnie do ePropulsion Spirit.
- Temo450 : Mamy ten silnik w naszej ofercie od czasów Metstrade i wydaje się, że jest absolutnym faworytem wśród żeglarzy. Niezwykle poręczny, innowacyjny i pięknie wykończony. Prawdziwa perełka w naszym salonie i prawdziwy przykuwający wzrok. Zobaczmy, jak ten silnik sprawuje się w bezpośrednim porównaniu z konkurencją.
- ThrustMe Kicker : W naszej ofercie od zeszłego lata ( targi Hiswa na wodzie ), a ja posiadam go od kilku tygodni. W tym teście faworyt. Wydaje się nieco mniej dopracowany niż ePropulsion i Temo, a ta maleńka śruba napędowa nie jest w stanie wygenerować żadnego ciągu, prawda? Zobaczymy.
- RemigoOne: Nie uwzględniono w teście . Nie mamy jeszcze tego silnika w magazynie i po raz pierwszy zobaczyliśmy go osobiście w kwietniu ubiegłego roku na targach Green Tech Boat Show w Southampton. Nasze pierwsze wrażenie było takie, że to ładny projekt, ale produkt nie jest jeszcze gotowy do produkcji.
- Elco EP-5: Nie uwzględniono w teście. Zbyt duży i ciężki do celów tego testu.
Test wytrzymałości silnika łodzi elektrycznej: wprowadzenie
W tym teście porównaliśmy silniki ePropulsion Spirit 1.0 (w naszym przypadku ten plus), Temo450 i ThrustMe Kicker . Posiadamy wszystkie trzy silniki i dokładnie je przetestowaliśmy. Warto zauważyć, że ThrustMe Kicker jest dostarczany z torbą i zapasowym śmigłem. Nie dotyczy to pozostałych dwóch silników, co uwzględniliśmy w naszej ocenie i porównaniu cen. Wszystkie trzy silniki są dostarczane z ładowarką 220 V, a ładowarka 12 V jest dostępna opcjonalnie. Szybka ładowarka jest również dostępna dla silników ePropulsion Spirit i ThrustMe Kicker. ePropulsion to jedyny silnik, który jest dostarczany z zapasowym wyłącznikiem awaryjnym.
Silnik łodzi elektrycznej do testów wytrzymałościowych: ePropulsion Spirit 1.0 Plus
Wstęp
To silnik, który znamy najlepiej. Potężny wół roboczy, którym cieszymy się od ponad roku. Przebrnęliśmy z nim przez poważne fale, stawiliśmy czoła przeciwnym wiatrom i naliczyliśmy mnóstwo mil. Holowaliśmy też ePropulsion Spirit 1.0 Plus do łodzi zwiadowczej – poszło fantastycznie – a nawet napędzaliśmy nim 12-metrową stalową łódź pontonową; również znacznie przekroczył nasze oczekiwania.
Przechowywanie i konserwacja
Motocykl jest dostarczany z opcjonalnym zestawem pięknych kufrów bocznych , które zdecydowanie polecamy zakupić, aby chronić ten piękny produkt. To jedyny motocykl biorący udział w tym teście wytrzymałości na łodziach elektrycznych, który jest wyposażony w wyjmowany akumulator o imponującej pojemności 1276 Wh. Akumulator można przewozić w specjalnie zaprojektowanym plecaku . Jeśli akumulator przypadkowo wpadnie do wody, będzie unosił się na wodzie, jednak sam motocykl nie.
Silnik waży 10,6 kg, a akumulator 8,7 kg. To zdecydowanie najcięższy silnik w tym teście wytrzymałościowym, ale także najmocniejszy (1000 W) i o największym zasięgu (bez problemu pływaliśmy nim przez 6-8 godzin). Aby jeszcze bardziej zwiększyć zasięg, opcjonalnie dostępny jest składany panel słoneczny
Z dużą torbą na silnik i oddzielnym plecakiem na akumulator, ten silnik nie jest szczególnie oszczędzający miejsce ani wagę na żaglówce. Jednak dla tych, którzy szukają pełnoprawnego, mocnego silnika elektrycznego zaburtowego o dużym zasięgu, ePropulsion Spirit 1.0 Plus najlepszy wybór.
Stosowanie
Silnik jest niezwykle zwrotny; do jazdy do przodu i do tyłu wystarczy przekręcić dźwignię przepustnicy. Silnik posiada funkcję, która pozwala na jego złożenie w przypadku napotkania przeszkody pod wodą. Należy ją jednak najpierw ustawić, po czym silnik nie może już pracować na biegu wstecznym. W pozycji lekko złożonej siła napędowa jest znacznie zmniejszona, podobnie jak obsługa. Ponadto silnik ten nie posiada osłony wokół śruby napędowej. To wszystko sprawia, że silnik ten jest mniej odpowiedni do płytkich i zanieczyszczonych wód.
Uważamy, że to bardzo ładny motocykl pod względem designu. Jest wyposażony w dodatkowy wyłącznik zapłonu. W przypadku pozostałych dwóch motocykli jest to opcjonalne akcesorium.
Cena
Cena detaliczna modelu ePropulsion Spirit 1.0 Plus wynosi obecnie 2199 euro, ale gdy porównamy go z ceną pozostałych rowerów w teście, a także z zestawem sakw i zapasowym śmigłem, cena wzrośnie do 2504 euro.
Silnik elektryczny do testów wytrzymałościowych łodzi: Temo450
Wstęp
Od pierwszego wejrzenia, gdy zobaczyliśmy ten silnik, zakochaliśmy się w nim. Co za elegancki i innowacyjny design! Po co pionowy wał, „zbiornik” i przekładnia stożkowa? Jakże to sprytne, żeby po prostu wypełnić długą rurę bateriami i silnikiem. Cóż za kreatywność i pomysłowość.
Jeden z pierwszych dealerów w Holandii
Na targach Metstrade zobaczyliśmy motocykl na żywo i byliśmy pod ogromnym wrażeniem pięknego, metalicznego, aluminiowego wykończenia, ale przede wszystkim łatwości obsługi i mocy. Na targach stał duży pojemnik z wodą, a motocykl można było przetestować „z ręki”. Nagle uderza w ciebie siła ciągu 12 kg, co robi wrażenie. To jak ogromny blender ręczny, który trzeba mocno trzymać obiema rękami.
Mieliśmy wspaniałą rozmowę z ekipą Temo i jesteśmy dumni, że możemy być jednymi z pierwszych dealerów tej wspaniałej marki w Holandii.
W rzeczywistości
Testowaliśmy ten silnik już kilka razy i to, co go wyróżnia, to jego niewiarygodna łatwość montażu i stabilność. Dostępny jest pływak, który utrzymuje silnik na powierzchni wody w razie przypadkowego wpadnięcia do wody. Dzięki stylowej siateczkowej torbie, która pozwala na wyschnięcie silnika, można go przechowywać w dowolnym miejscu na pokładzie.
Stwierdziliśmy, że ten silnik jest mniej łatwy w obsłudze niż dwa pozostałe silniki w tym teście. Duży promień skrętu śruby napędowej w stosunku do mocowania sprawia, że łódź jest nieco mniej zwrotna. Dzięki temu jednak łódź jest bardziej stabilna podczas płynięcia na wprost. Przełączanie między biegami do przodu i do tyłu wymaga przyzwyczajenia, ale jest wykonalne. Uchwyt spustowy w rączce utrudnia kontrolę prędkości niż w przypadku dwóch pozostałych silników i jest bardziej włącz/wyłącz niż regulowany, a ponadto nie można go zablokować. Silnik wymaga bardziej aktywnej obsługi niż dwa pozostałe silniki. Posiada jedynie bardzo minimalistyczny wskaźnik naładowania akumulatora z czterema ustawieniami.
Idealny do płytkiej wody
Główną zaletą tego silnika jest jego bardzo małe zanurzenie i ochrona, jaką zapewnia śrubie napędowej. Do lądowania na plaży nie można sobie wyobrazić lepszego silnika zaburtowego. Pod względem mocy silnik jest wystarczający dla naszej łódki, ale przy silnym wietrze, falach lub wietrze przeciwnym preferujemy mocniejszy silnik. Ten silnik jest przeznaczony do szybkiego przemieszczania się z cumowania lub kotwicowiska do portu lub na plażę, a nie na całodniową wyprawę.
Cena
Obecnie Temo450 kosztuje 1599 euro, ale jeśli porównamy go z innymi motocyklami w teście i dodamy torbę oraz zapasowe śmigło, cena wzrośnie do 1780 euro.
Silnik elektryczny do testów wytrzymałościowych łodzi: ThrustMe Kicker
Wstęp
Po raz pierwszy zobaczyliśmy ten silnik na YouTube, a potem na Hiswa w wodzie. Najlżejszy i najmniejszy zintegrowany silnik zaburtowy na świecie – po prostu musieliśmy go mieć. Trochę to trwało, ale od kilku tygodni jesteśmy właścicielami ThrustMe Kicker, ThrustMe Cruiser, którego kilka sztuk sprzedaliśmy już w tym miesiącu.
Pierwsze wrażenie
Szczerze mówiąc, nie uważamy tego motocykla za „piękny”. To kwestia gustu, ale wykończenie nie dorównuje standardowi e Propulsion Spirit 1.0 Plus , a już na pewno nie Temo450 . Wersja, którą zaprezentowano „na sucho” na targach Hiswa Motor Show, lekko trzęsła się podczas jazdy na sucho, a całość wydawała się nieco delikatna i podatna na uszkodzenia. Co więcej, jest zupełnie nie do pomyślenia, aby to maleńkie śmigło mogło wygenerować jakikolwiek ciąg.
Krótko mówiąc, pierwsze wrażenie nie było najlepsze i to niewątpliwie wpłynęło na to, że nie kupiliśmy go wcześniej do własnego użytku i testów. Co nas do tego przekonało? Komentarze w różnych testach porównawczych na YouTube! Nie natrafiliśmy na ani jedną negatywną opinię użytkownika, a użytkownicy ThrustMe Kicker są jednogłośnie entuzjastycznie nastawieni do produktu.
W rzeczywistości
A potem jest strona praktyczna, doświadczenie ekstremalnych doznań. Przede wszystkim uderza fakt, że ThrustMe jest dostarczany w pięknej torbie, wliczonej w cenę, która posiada również wkładkę z siatki. Torba zawiera również wszelkiego rodzaju przegródki na ładowarkę, wyłącznik awaryjny, kierownicę i tak dalej. Wewnątrz „wieczka” torby znajduje się najpiękniejsza instrukcja obsługi produktu, jaką kiedykolwiek widzieliśmy, a także wspomniana wcześniej mała zapasowa śrubka. To naprawdę przemyślany element wyposażenia.
Mocowanie na łodzi jest standardowe dla silnika zaburtowego, ale sprawia wrażenie bardzo delikatnego. Jest w całości wykonane z plastiku, z wyjątkiem gwintowanych prętów. Ponieważ nasza łódź ma ujemną pawęż, kąt nachylenia wymagał regulacji. Właśnie tu coś poszło nie tak. Instrukcja pokazuje wspornik, który należy poluzować, aby móc wyregulować kąt nachylenia. Nie chciał drgnąć, a przynajmniej nie odważyliśmy się użyć większej siły do tego kawałka plastiku.
Potrzebujesz narzędzi? A może jednak nie?
Wyjęliśmy narzędzia i próbowaliśmy poluzować nieco mechanizm kluczem imbusowym. Bezskutecznie, aż po użyciu większej siły mechanizm zaskoczył na swoje miejsce. Spodziewaliśmy się czegoś płynniejszego, a nie tego grzechotania. W każdym razie, po powrocie do silnika (30 minut później), lekkie naciśnięcie przepustnicy... BUM!!! Kąt nachylenia zmieniony. Powtórzyliśmy to jeszcze około pięć razy, aż uzyskaliśmy odpowiednią siłę, aby ponownie dokręcić klucz imbusowy i wszystko dobrze trzymać.
OK, prawdopodobnie sami się o to prosiliśmy, bo nie odważyliśmy się ruszyć dalej, a silnik był zapewne idealnie wyregulowany, ale to trochę wstyd, gdy trzeba walczyć z silnikiem przez prawie 45 minut, zanim zostanie porządnie wyregulowany na pontonie po raz pierwszy.
Niespodzianka testu
Ale czekaj, czy ta maleńka śruba napędowa naprawdę miała wystarczającą moc, by zadać tak dotkliwy cios? Jak to możliwe? Teraz, gdy silnik był solidnie zamocowany, byliśmy zdumieni mocą tej małej maszyny. Więcej niż wystarczająca dla naszej pontonowej łodzi, znacznie przekraczając nasze oczekiwania. Co więcej, niewielka waga wydaje się być odpowiednia dla łodzi. Pilot zdalnego sterowania jest bardzo wygodny i bezprzewodowy, więc nie potrzebujemy już przedłużenia rumpla. Patrząc na wyświetlacz, zdaliśmy sobie sprawę, że to jedyny silnik, który pokazuje stan naładowania w procentach, nie tylko podczas żeglowania, ale także podczas ładowania. Dzięki pięknie zamkniętej śrubie napędowej, faktycznie myślimy, że nigdy nie będziemy potrzebować tej zapasowej. Jednak silnik nadal wydaje się nieco delikatny, a wysokie obroty powodują pewne wibracje w łodzi.
Podsumowując, możemy tylko powiedzieć, że silnik ten oferuje najlepszy stosunek jakości do ceny i po odpowiednim dostrojeniu jest prawdopodobnie najlepszym silnikiem do łodzi wiosłowej dla żeglarzy, którzy używają silnika na dziobie, aby dostać się z łodzi na brzeg.
Cena
Aktualna cena zestawu ThrustMe Kicker wynosi 1450 €!!!
Wniosek
Dla tych, którzy szukają najmocniejszego, pełnoprawnego silnika zaburtowego do swojej łodzi:
ePropulsion 1.0 Spirit Plus (kliknij, aby zamówić)
Dla tych, którzy szukają kompaktowego silnika, który naprawdę ładnie wygląda, ma fantastyczne wykończenie i można go używać na dowolnej głębokości:
Temo450 (kliknij, aby zamówić)
Dla tych, którzy szukają kompletnego, kompaktowego i mocnego silnika:
ThrustMe Kicker (kliknij, aby zamówić)
Cóż, każdy test zasługuje na zwycięzcę. ePropulsion Spirit 1.0 Plus pozostaje naszym osobistym faworytem ze względu na moc i zasięg, a także dlatego, że przestrzeń nie stanowi problemu i mamy luksus posiadania trzech dedykowanych silników. Jednak gdybyśmy mieli wskazać sprawiedliwego zwycięzcę w tym porównaniu, nie moglibyśmy zignorować ThrustMe Kickera jako zasłużonego zwycięzcy.









